10/09/2024

Jak technologia wpływa na mózg małego dziecka?

Kolejna noc nieprzespana- zęby, skok, nocne strachy. Do tego ta szalona pandemia! Wstajesz rano i marzysz tylko o tym, aby napić się cieplutkiej, pachnącej kawy i posiedzieć w ciszy. Przy nodze stoi płaczący bobas, może druga latorośl dokazuje w tle…? A Ty chcesz tylko chwili wytchniania…Co tu zrobić? Może już czas na jakąś edukacyjną bajkę? Tak! Chwila dla siebie jest bezcenna!

Włączasz TV tylko na 5 minut,  jest tak cicho i spokojnie, dzieci wpatrzone w ekran, czas z bajką się przedłuża. Chwilo trwaj!

Co na takie zawołanie i działanie powiedziałby mózg małego dziecka (0-5 lat) ? Hmmm w świetle coraz liczniejszych badań nad wpływem nowoczesnych technologii na rozwój dzieci, raczej nie byłby zadowolony.

Nie jest żadną nowością, że współczesne dzieci a także młodzi rodzice urodzeni w końcówce lat 90tych, rodzą się  w epoce wysokich technologii. Neurobiolodzy zauważają, że osoby te w odmienny sposób budują swoje relacje ze światem, językiem i innymi ludźmi.

Telefony, telewizja, tablety, czy po prostu media otaczają nas z każdej strony, w zasadzie trzeba się sporo napracować, aby ich unikać i nie serwować ich małym dzieciom. 

Rozwój małych dzieci

Dzieci poniżej drugiego roku życia poznają świat przede wszystkim swoimi zmysłami (organoleptycznie), chyba każdy z rodziców widzi, jak dziecko manipuluje przedmiotami, używa ich w niekonwencjonalny sposób, niejednokrotnie wkłada do buzi, smakuje na każdy możliwy sposób. Pełny rozwój takiego malucha odbywa się właśnie w kontakcie fizycznym i w jakościowych, społecznych interakcjach z opiekunami. To jest najlepszy sposób na nabywanie umiejętności poznawczych, motorycznych, językowych i społecznych. Można powiedzieć, że maluchy uczą się “trójwymiarowo”, to jest dla nich najlepszy sposób. W związku z tym, jak również z niedojrzałym jeszcze u dzieci myśleniem symbolicznym, uwagą, pamięcią, podawanie im obrazu dwuwymiarowego, jakim jest, np. bajka,  NIE pozwala na pełny rozwój, czy taki rozwój, jaki ma miejsce podczas kontaktu z opiekunami.

Wpływ na mózg

Coraz bardziej rozpowszechnione technologie z roku na rok, z dekady, na dekadę powoli wpływają na to, jak funkcjonuje nasz mózg. Naukowcy zauważają, że każda nowość technologiczna dokonuje zmian w sposobie funkcjonowania mózgu. Związane jest to również z asymetrią półkulową- prawa  i lewa półkula przetwarzają materiał językowy czy zmysłowy w sposób różny.

Lewa półkula przetwarza informacje w sposób analityczny (sekwencyjny), przez odbieranie kolejnych elementów. Takie usystematyzowanie materiału jest  uzależnione głównie od czasu. Kolejność elementów uwzględniać musi ich występowanie w czasie, następowanie po sobie. Zatem ogólnie rzecz ujmując lewa półkula odpowiada za sprawności językowe.

 Prawa półkula przetwarza informacje całościowo (syntetycznie), czyli przez całościowe i jednoczesne  analizowanie wszystkich cech docierającego bodźca. Jest to niezależne od czasu. Prawa półkula odpowiada np. za odbieranie bodźców przestrzennych, spontaniczne działania. Obydwie półkule współpracują ze sobą. Na lewą półkulę lepiej wpływają ruch, dynamika, natomiast na prawą- komunikaty wzrokowe, słuchowe. Zatem, jeśli już na samym początku życia dziecka będziemy serwować mu sporo dynamicznych, niewerbalnych obrazów, czy bodźców jedynie słuchowych, to prawa półkula będzie w pewien sposób dominowała nad lewą, odpowiedzialną za rozwój funkcji językowych, a rozwijającą się głównie poprzez ruch i działanie. Co za tym idzie, aby u dziecka prawidłowo rozwijał się ośrodek mowy, musi mieć dużo ruchu i poznawać świat trójwymiarowo.

Prowadzone badania oraz obserwacje wielu specjalistów potwierdzają, że wprowadzenie maluchom dużej dawki nowych technologii, (tablety, TV, telefony) wpływa niekorzystnie na ich rozwój poznawczy, społeczny i zabawę. U dzieci pomiędzy 4 a 12 miesiącem życia zaobserwowano między innymi takie niepokojące zachowania:

  • brak tzw. uśmiechu społecznego,
  • brak koncentracji na twarzy osoby dorosłej,
  • nie wsłuchiwanie się w głos osoby dorosłej,
  • brak gaworzenia,
  • trudności w stosowaniu gestów społecznych (papa)
  • wolniejszy rozwój dużej i małej motoryki oraz praksji oralnej. (Cieszyńska J.)

Spitzer w swojej książce “Cyfrowa demencja” zwraca uwagę, że głębokie przetwarzanie informacji jest możliwe jedynie dzięki bezpośredniemu kontaktowi (komunikacji) z osobą dorosłą. 

Obserwacje prowadzone przez Jagodę Cieszyńską wykazały, że dzieci w drugim roku życia oglądające telewizję od 30 min do 2 lub 3 godzin (według deklaracji matek) charakteryzowały się:

  • nieustannym rozproszeniem uwagi 
  • okazjonalną reakcją na imię
  • opóźnieniem rozwoju mowy lub jej brakiem
  • brakiem wspólnego pola uwagi
  • brakiem gestu wskazywania palcem
  • niechęcią do oglądania np. ilustracji w książeczkach (obrazów statycznych)
  • trudnością w szanowaniu reguł społecznych
  • zaburzeniami łaknienia
  • opóźnieniami w zakresie formowania się dominacji stronnej

Autorka zauważa także, że w trzecim roku życia zaburzenia znacznie się pogłębiają.

Widoczne są zaburzenia w sferze poznawczej:

  • trudności w naśladowaniu,
  • słaba sprawność manualna,
  • trudności w przetwarzaniu i wykonywaniu zadań sekwencyjnych,
  • zaburzenia analizy i syntezy wzrokowej,
  • brak ustalonej lateralizacji,
  • trudności w rozumieniu sytuacji społecznych,

W kontakcie dziecka z rodzicami zauważono:

  • trudności w rozumieniu poleceń,
  • brak zabawy tematycznej,
  • zabawa na poziomie dzieci 12-14 miesięcznych,
  • trudności z zabawą (inicjowanie i kontynuowanie) w grupie rówieśniczej,
  • komunikowanie się krzykiem (trudne zachowania), płaczem lub używanie ręki osoby dorosłej jako narzędzia do wskazywania, działania,
  • nie wykazywanie zainteresowania książeczkami, obrazami,
  • uspokajanie się po otrzymaniu telefonu,
  • trudności z zakresu treningu czystości oraz wybiórczość jedzenia.

Być może zauważasz, że niektóre z tych objawów bardzo przypominają te, które występują u dzieci ze spektrum autyzmu. Być może podobne zachowania niepokoją Cię u Twojego dziecka. Zatrzymaj się zatem i przyjrzyj się temu, czy Twoje dziecko nie spędza za dużo czasu przed ekranem. Jeśli tak się dzieje, odstaw wszelkie ekrany, bajki, bądź więcej czasu z dzieckiem, dawaj mu dużo okazji do interakcji. Na końcu wpisu pokażę Ci, jak możesz to robić. 🙂

Wspominany już Spitzer powołując się na coraz liczniejsze badania i eksperymenty, wskazuje, że objętość ciała migdałowatego (odpowiedzialne między innymi za rozpoznawanie emocji) jest zależna od kontaktów społecznych człowieka. Bycie z dzieckiem, obecność dorosłego obok pozwala na nabywanie kompetencji językowej, emocjonalnej i społecznej.

Nie wiem, jakie masz doświadczenia, ale wydaje mi się, że znane jest Ci zjawisko telewizora włączonego w tle. Nie ważne czy ktoś ogląda, czy nie. To wbrew pozorom także może zaszkodzić, ponieważ zabierana jest przestrzeń na rozmowę, uwaga się rozprasza. Tak, maluch zastyga przed ekranem i wydaje nam się, że jest tak mocno zainteresowany tym, co widzi. Jednak nie daj się zwieść. Na tym (wczesnym) etapie rozwoju dziecko z chęcią śledzi ruch przedmiotów, jednak nie ma to żadnego wpływu na jego rozwój, gdyż nie ma on możliwość dotknięcia go, spróbowania, poruszania, zatem akt poznania się nie dokonuje. Myślę, że nie trzeba przypominać, że zafascynowanie dziecka powtarzającymi się reklamami działa jak narkotyk…Oglądanie reklam pobudza “układ nagrody”, który wydziela dopaminę (dzieje się tak samo, gdy skrolujemy telefon- każde przesunięcie palcem, to kolejny “strzał” dopaminy). Długotrwałe działania tego typu mogą prowadzić do zmian w całym układzie.

“Efekt samej ekspozycji” oznacza, że nawet podczas podświadomego rejestrowania obrazów, istnieje preferencja tego, co znane. A zatem dziecko siedzi, jak zahipnotyzowane, ale jest to pozorna ciekawość, gdyż nie odbiera ono znaczeń, a jedynie ruch obrazów, tak jak w wieku niemowlęcym. Podobny efekt można zauważyć podczas korzystania z zabawek z nagraną melodyjką. Jej powtarzalność sprawia, że mocniej pracuje prawa półkula odpowiedzialna za odbiór bodźców niewerbalnych, blokując tym samym lewą półkulę, czyli przekaz bodźców językowych. Dochodzi do tego, że dwulatek tylko pozornie słyszy mowę dorosłych, ale jej nie przetwarza w wyższych strukturach układu nerwowego. W pewien sposób oddziela się do niej.

W związku z tym, że mózg małego dziecka jest bardzo plastyczny, stymulacja go stałym obrazem “płaskim” (TV, telefony, zabawki z tą samą, jednostajną melodyjką) może przesterować mózg przede wszystkim do odbierania obrazów, a nie mowy. Dziecko nie potrafi świadomie przekierować uwagi na przekaz językowy, ponieważ sieć neuronalna podczas oglądania znanych obrazów, działając na zasadzie “konkurencji” ogranicza niejako odbiór nowych informacji (czyli tutaj mowy).

Bardzo długi czas spędzony przed ekranem sprawia, że u małych dzieci dochodzi do osłabienia funkcji w mózgu odpowiedzialnych za kontakt z drugim człowiekiem. Mózg skupia się na zdolnościach związanych z technologią, a zatem z biegiem czasu nie umie rozpoznawać wyrazu ludzkiej twarzy, odczytywać emocji, gestów itd.

Myślę, że warto wspomnieć także o śnie. Myślę, że nie jest nowością, że w sypialniach nie powinno być telewizorów, a juz ok. min. 1 godziny przed snem warto zapewnić sobie czas bez niebieskiego światła. Badania wykazały, że dzieci wystawione na działanie niebieskiego światła w godzinach popołudniowych/ wieczornych miały sen krótszy od tych, którzy nie miały takiej ekspozycji…

Jak wykazuje Amerykańska Akademia Pediatrii nie tylko korzystanie przez dzieci z telewizji może wpływać na rozwój mowy. Naukowcy zwracają uwagę, że częste i długie spoglądanie na telefon przez dorosłych wpływa na zmniejszenie interakcji słownych pomiędzy nim dzieckiem. A wiadomo, dziecko uczy się przez naśladowanie…

Sporo wiedzy, sporo rzeczy, które mogą szokować. Co z tym wszystkim zrobić?

Wspomniana już Amerykańska Akademia Pediatrii opublikowała wskazówki dla dzieci i rodzin.

  • Unikanie ekspozycji na ekrany (TV, tablety, itp) do około 18-24 miesiąca życia. Co ciekawe dozwolone są  rozmowy video typu Skype. Badania wykazały, że rozmawiając w ten sposób z drugą osobą, dzieci nabywają umiejętności językowych. Mimo wszystko wymaga to wsparcia rodzica obok.
  • Dla dzieci w wieku 18-24 miesięcy warto wybierać programy wysokiej jakości, a co najważniejsze oglądać je wspólnie, aby dopytywać dziecko co widzi, komentować, pomagać mu zrozumieć, co widzi itp. Należy unikać samotnego oglądania TV przez dziecko.
  • Dla dzieci w wieku 2-5 Akademia dozwala oglądanie TV przez 1 godzinę dziennie, oczywiście w towarzystwie osoby dorosłej. (Jak dla mnie to i tak jest bardzo długi czas, zwłaszcza dla dziecka, które ma problemy z  rozwojem mowy…jednak informuję :))
  • Unikanie programów, w których dzieje się zbyt dużo, obraz jest bardzo szybki, ruchliwy, kolorowy, przemocowy. Jest za dużo bodźców.
  • Nie włączanie telewizji i innych urządzeń “Gadająco-grających” w tle, czyli wówczas, gdy z nich nie korzystacie.
  • Unikanie korzystania z mediów w sypialni, podczas posiłku, zabawy z dziećmi. Wyznaczanie sobie takiego czasu bez mediów.

Uff sporo tego.Jak widzisz nawet programy przeznaczone dla dzieci są takie tylko w teorii…Pozostawienie dziecka samemu sobie przed ekranem- tak, bywa wybawieniem, chwilą spokoju. Może jednak zamiast tego czasem lepiej odpuścić sobie, dziecku, światu? Gdy dziecko ma gorszy dzień, skupić się bardziej na nim? Usiąść na podłodze i po prostu spędzić czas z dzieckiem? Może bałagan nie jest taki okropny, a obiad może byc ugotowany nieco później?

Kiedy zostałam Mamą brakowało mi tego czasu dla siebie, chciałam też mieć świeży obiad, ogarnięty dom, ale…zauważyłam, że moje oczekiwania nie pokrywają się z dziecięcymi. Trochę poczytałam, posłuchałam innych i postanowiłam spróbować odpuścić. I wiecie co? Świat się nie zawalił,. ani gdy nie posprzątałam, ani gdy obiad był ugotowany na dwa dni lub rozmrożony z zapasów. Wiedziałam, że włączenie bajki byłoby dobrym rozwiązaniem, ale tylko na chwilę. Konsekwencje zdecydowanie bardziej mnie odrzucały od wzięcia pilota. Teraz nasza 3-letnia córka ogląda bajki w weekendy, sporadycznie zdarza się w tygodniu. Zwykle jest to 20 minut do godziny, zawsze ktoś jest z nią podczas oglądania, dopytuje, komentuje, tłumaczy. Wybieramy spokojne i statyczne, ostatnio faoworytem jest Bing, ale polecam również Śmieciarkę, czyli przygody Śmietka i jego przyjaciół.  Oczywiście bywają takie momenty, że nie chce odejść sprzed ekranu i jest mała awanturka, ale szukamy sposobów i czasem, gdy widzimy zbyt duże nakręcenie po oglądaniu TV, robimy detoks. 

No dobrze, zapytacie, a co z tymi dziećmi, które korzystają z komunikatorów na tabletach, mówię tu o programach typu MÓWik. Chcę zwrócić uwagę, że mówimy tu o małych dzieciach, które będąc niemowlakami nie korzystają jeszcze z takich urządzeń.

Natomiast chcę zwrócić uwagę, że MÓWik, LETmeTALK, COMMUNICATOR 5, BOARDMAKER SD, itp. to są urządzenia do KOMUNIKACJI! Nie zabawka, nie tablet z grami, filmami, nie urządenie do oglądania filmów, ale POMOC KOMUNIKACYJNA, GŁOS, SŁOWA, JĘZYK użytkownika! Jeśli Twoje dziecko ogląda bajki na YT i korzytsa z programu do komunikacji na tablecie, to warto mieć dwa urządzenia-jedno z programem do komunikacji i drugie, na którym będzie mógł oglądać to, co lubi.

Co zamiast TV?

Myślę, że odpowiedź jest prosta- zabawa! Czynność jak najbardziej naturalna dla dzieciaków. To przecież w ruchu, bawiąc się dzieci się rozwijają, uczą, nabywają kompetencji emocjonalnych, społecznych, poznawczych. Do zabawy można użyć każdego dostępnego w domu przedmiotu! Perkusja z garnków i łyżek, “klocki” i budowanie z plastikowych kubeczków po jogurtach, kawałek szeleszczącego koca termoaktywnego jako peleryna, wszelkie masy, gniotki z balonów wypełnionych ryżem, kaszą, piaskiem, innymi ziarnami, farby, kredki, papier. Naprawde nie trzeba wiele.

Jeśli zauważasz trudności w zakresie rozwoju mowy i komunikacji u Twojego dziecka to zachęcam do pobrania mojego e-booka ze skutecznymi i prostymi zabawami rozwijającymi umiejętności komunikowania się.

E-book możesz pobrać tutaj —>KLIK

Powyższy plakat znajdziesz tutaj

Udanej zabawy i dużo MOCy!

Bibliografia:

Cieszyńska J., Wpływ wysokich technologii na rozwój poznawczy dzieci w wieku niemowlęcym i poniemowlęcym

Spitzer M., Cyfrowa demencja. W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci, przeł. A. Lipiński, Wydawnictwo Dobra Literatura, Słupsk 2013 

Netografia:

https://pediatrics.aappublications.org/content/138/5/e20162591

Foto:

Photo by AR on Unsplash

Photo by Jessica Lewis on Unsplash

Photo by Bermix Studio on Unsplash

Photo by Marvin Meyer on Unsplash

Photo by Kelly Sikkema on Unsplash

Photo by Allen Taylor on Unsplash

Views: 667

Dodaj komentarz