10/09/2024

AAC a zachowania trudne

Krzyk, płacz, tupanie nogami, kładzenie się na ziemi, bicie, uderzanie głową w co popadnie- to tylko kilka reakcji osób z poważnymi problemami komunikacyjnymi, które mogą być wywoływane przez brak zrozumienia ze strony otoczenia. Rodzice bardzo często są ofiarami docinek czy nieprzyjemnych komentarzy pod adresem ich metod wychowawczych, rzekomej nieporadności. Czasem rzeczywistość jest inna…

Często dzieci przejawiające trudne zachowania otrzymują etykietę “niegrzecznego, nieposłusznego, rozwydrzonego”, itd. podczas, gdy mało kto próbuje się zastanowić, w czym tak na prawdę tkwi problem. Może ciągnięciem za włosy, podopieczny próbuje nam powiedzieć :”Hej, hej, ja tu mówię do ciebie, a ty robisz coś zupełnie innego! Popatrz na mnie, dopytaj, czego chcę!” Wnikliwa obserwacja zachowań dzieciaków może bardzo pomóc nam w codziennej pracy.

Kanały

Zanim przykleimy do dziecka kolejną etykietę, zatrzymajmy się i zauważmy różne kanały, którymi próbuje ono do nas dotrzeć. Uderzanie rękami o blat stołu, nieustanne bieganie po sali, mocne ściskanie naszej ręki, rzucanie przedmiotami to nie koniecznie zachowania złośliwe, ale jasny komunikat o zaburzonej integracji sensoryczno-motorycznej. Dziecko potrzebuje zatem dostarczyć sobie co jakiś czas bodźców, które pozwolą mu doświadczyć i poczuć swoje ciało. Zanim powiesz “niegrzeczny”, “nieposłuszny” poobserwuj, uściśnij rękę, zawiń w koc, pobiegaj z dzieckiem, wychwyć jego reakcję. Może rzeczywiście warto wówczas skierować podopiecznego na diagnozę SI?

Zachowania trudne nie powinny też dziwić u dzieci z opóźnionym rozwojem mowy czy uszkodzeniami mózgu, poważnymi problemami rozwojowymi, chorobami genetycznymi, utrudniającymi porozumiewanie się ze światem. Są one często formą ucieczki od sytuacji nowych, nieznanych. Jeśli nie podamy osobie niemówiącej odpowiedniego narzędzia, nie pokażemy kanału, dzięki któremu będzie mogła wyrazić siebie i swoje potrzeby,  nieakceptowalne zachowania mogą się nasilać. Wynika to z tego, że inni reagują na takie zachowania, zwracają swoją uwagę i choć na chwilę dziecko może być zauważone. Niestety nieprawidłowe reagowanie na trudne zachowania dodatkowo je wzmacnia i krąg się zamyka…

Osoby ze spektrum autyzmu

U dzieci autystycznych zaburzenia zdolności komunikowania się są bardzo rozległe. Obejmują bowiem rozwój mowy i języka oraz porozumiewanie się niewerbalne, rozumienie komunikatów i ich nadawanie. Ponadto mają one dużą trudność w zrozumieniu funkcji komunikowania się, nie potrafią wykorzystać zachowań komunikacyjnych do skutecznego porozumiewania się i nawiązywania kontaktów społecznych, nie rozumieją też na czym polega dialog. Przyczyną powyższych trudności nie jest jak mogłoby się wydawać brak motywacji do komunikacji, ale brak wiedzy o tym, do czego służy komunikacja! Zatem na początku nasza praca ma polegać w głównej mierze na pokazaniu, co to jest komunikacja i do czego służy. Równolegle należy pamiętać także o wyrównywaniu deficytów z zakresu tworzenia wspólnego pola uwagi, naśladowania oraz symbolicznego porozumiewania się. Należy skupić się na budowaniu kontaktu wzrokowego, na nauce wskazywania oraz podążania wzrokiem za kierunkiem patrzenia innej osoby.

Trudne zachowania u osób ze spektrum autyzmu możemy również zauważyć w momencie, gdy następuje zaburzenie schematu, np. zmiana znanej trasy, rodzice wychodzą do pracy, zamiast cotygodniowego czasu na zabawę w przedszkolu jest przedstawienie. Wiele badań potwierdza, że osoby z zaburzeniami ze spektrum preferują zorganizowane środowiska, spójne, sprzyja to szybszemu uczeniu się i rzadszemu występowaniu zachowań trudnych.

Spora część osób z ASD (autism spectrum disorders- zaburzenia ze spektrum autyzmu) łatwiej przetwarza informacje, gdy są one przedstawione w sposób wizualny, dlatego wykorzystanie wsparcia w postaci planów, harmonogramów, kalendarzy, tablic obecności ułatwia im zrozumienie sytuacji, zauważenie zmiany, naukę nowych umiejętności, a przede wszystkim przyczynia się do zmniejszania zachowań problemowych.

Osoby z mózgowym porażeniem dziecięcym

U osób cierpiących na mpd bardzo często zdarza się, że doskonale rozumiej one język, są inteligentni, dowcipni, mają bardzo dużo do opowiedzenia, ale niestety pozbawieni szansy na porozumiewanie się, nie mogą dotrzeć do nikogo i przekonać o tym. Brak możliwości kontrolowania swojego ciała, wykonywania czytelnych gestów czy ruchów mimicznych sprawia, że są traktowani, jak osoby niezdolne do porozumiewania się. Zwykle bywa tak, że osoby z najbliższego otoczenia odnajdują jakiś niewerbalny sposób porozumiewania się: mruganie oczami, dyskretne ruchy ciała, znaki mimiczne, itp. Niestety taki sposób komunikacji jest niepełny, często niejasny, ograniczony, zależny od tego, jakie pytania będą zadawać rozmówcy.

Niejednokrotnie brak umiejętności samodzielnego porozumiewania się, zawierania znajomości, budowania bliższych relacji prowadzi osoby niemówiące do wzrastającego poczucia izolacji, samotności. Niejednokrotnie pojawiają się stany depresyjne, interpretowane jako przejaw upośledzenia umysłowego. Wzrasta bierność, apatia, obojętność. Jedynym lekarstwem jest zbudowanie odpowiedniego systemu komunikacji, dobór odpowiednich narzędzi.

W pracy z osobami z mpd, należącymi do grupy ekspresji językowej ograniczeniem nie jest brak umiejętności językowych, ale brak odpowiedniego narzędzia. Dlatego bardzo ważny jest dobór odpowiedniej pomocy komunikacyjnej i rozwiązań, które pozwoliłyby na efektywne jej wykorzystanie i budowanie z jej wykorzystaniem umiejętności konwersacyjnych. Zapewnienie użytkownikowi odpowiedniej komunikacji alternatywnej i wspomagającej pomoże mu wykazać się wiedzą, wyrazić siebie.

Nie muszę chyba nikomu opisywać historii Przemka przedstawionej w filmie “Chce się żyć” (kto nie widział, gorąco polecam). Gdyby nie obserwacja nauczycielki, chłopak zostałby skazany na życie w więzieniu swojego ciała. Zdaję sobie sprawę, że czasem zauważenie subtelnych ruchów, czy dostrzeżenie w trudnym zachowaniu jakiejś formy komunikacji jest trudne, ale warto spróbować.

Marek i ciągnięcie za włosy

Jeden z moich uczniów z diagnozą autyzmu atypowego, zwykle bardzo spokojny, dla większości nauczycieli bezproblemowy, dlatego całe dnie spędzał pod biurkiem lub bawiąc się jakaś zabawką. Raczej bierny, czasem okazywał upór, gdy miał wejść do głośnego pomieszczenia. Gdy go poznałam był w 4 klasie. Nie zainteresowany tym, co się dookoła niego dzieje, obojętny (pozory mylą!) co mu się dało do ręki, było OK. Naukę komunikacji rozpoczęłam od wprowadzanie PECS i to był strzał w “10”! Po pół roku, Marek nie zadowalał się byle czym. Potrafił poprosić o “koniec” i “jeszcze” i wybrać jedną z kilku preferowanych umiejętności (które wspólnie z rodzicami odkrywaliśmy). Marek lubi muzykę i czasem słuchamy piosenek. Na jednych z zajęć włączyłam piosenkę i w połowie zmieniłam ją na inną. Zwykle spokojny Marek, złapał mnie tak mocno za włosy, że z trudem rozplątałam je z jego uścisku. Nie wiedziałam za bardzo o co chodzi, bo zwykle przy zmianie nie było takich reakcji. Niemniej jednak postanowiłam to nieco poobserwować i kilkakrotnie powtórzyłam procedurę. Najpierw włączałam piosenkę, przy której dobrze się bawił, a następnie przeskakiwałam i zmieniałam na tę, która wywoływała ciągnięcie za włosy i napinanie ciała. Za każdym razem Marek pokazywał swoje zdenerwowanie. Po kilku próbach doszliśmy do tego, że Mateusz nie lubi tej piosenki i chce inną. Uczyliśmy się od tego momentu znaku “coś innego”, “nie lubię”, “zły”, aby Marek zareagował w przyszłości w bardziej akceptowalny społecznie sposób niż ciągnięcie włosów.

A jak to jest u Was? Czy także widzicie, jak wielką moc ma komunikacja w redukowaniu zachowań trudnych? Zachęcam do podzielenia się w komentarzach.

 

Views: 148

Dodaj komentarz