W ostatnim wpisie zastanawiałam się, co było najpierw- kura czy jajko? Ostatecznie kwestii tej nie udało się jednoznacznie rozwiązać, ale za to w większości zgodziliśmy się, że komunikacja jest ważniejsza od mowy. Dziś kilka słów o kształtowaniu kompetencji komunikacyjnej. Jeśli chcecie dowiedzieć się, dlaczego jest ona tak ważna, co dzięki niej możemy osiągnąć i jak kształtować ją u osób z poważnymi problemami w porozumiewaniu się, gorąco zapraszam.
Kompetencja językowa vs. kompetencja komunikacyjna
Żeby mówić od kompetencji komunikacyjnej, myślę, że należy wyjść od innej, także ważnej- kompetencji językowej.
Każdy z nas ją ma. Jest wrodzona. Umiejętność przyswajania języka i posługiwania się nim na co dzień jest właściwością naszego gatunku, tak samo jak zdolności percepcyjne czy motoryczne. Jej podstawą są uwarunkowania biologiczne, a nawet genetyczne człowieka. Oznacza to, że jako ludzie mamy zdolności językowe, które pozwalają nam na budowanie dowolnej liczby zdań i odróżnianie, które są poprawne gramatycznie, a które nie. Jesteśmy zatem w pewnym sensie twórcami! Codziennie tworzymy liczne wypowiedzi słowne, ale bez kompetencji komunikacyjnej nie byłoby to efektywne porozumiewanie się.
Dzięki kompetencji komunikacyjnej możemy się skutecznie porozumiewać. W odróżnieniu do kompetencji językowej trzeba (się) jej nauczyć! Gdybyśmy posiadali najlepiej rozwiniętą te pierwszą, nie znaczy ona nic bez kompetencji komunikacyjnej. Wspominałam w poprzednim wpisie, że już niemowlęta w zależności od sytuacji trafnie przekazują nam swoje intencje w sposób niewerbalny. Są to początki kształtowania się umiejętności komunikacyjnych, czyli zdolności do rozumienia cudzych i przekazywania własnych intencji.
Kompetencja komunikacyjna to umiejętność posługiwania się językiem odpowiednio do sytuacji i słuchaczy. To „język w działaniu”. Jest ona warunkiem wszelkich zachowań językowych. Osoba, która posiada tę umiejętność potrafi używać języka skutecznie, odpowiednio do kontekstu społecznego, intencji mówiącego, oczekiwań słuchacza. Dlatego tak ważne jest abyśmy, jako terapeuci, rodzice zwrócili uwagę zwłaszcza na ten aspekt skutecznego porozumiewania się.
Nic z tego, że np. nasz autysta będzie mówił, powtarzał, nazywał, jak nie będzie umiał rozpocząć rozmowy! Cóż z tego, że na terapii przy stoliku poprawnie ułoży dialog, podpisze ilustracje, jeśli nie będzie umiał poprosić Pani w sklepie o chleb?! Aspekt językowy jest bardzo ważny, istotna jest nauka rozumienia, wzbogacanie słownictwa czynnego, ale bardzo ważne jest też uczenie dziecka tak, aby umiał z tego wszystkiego adekwatnie korzystać podczas zabawy, pracy, każdej codziennej aktywności.
Skuteczne porozumiewanie się stanowi podstawę funkcjonowania każdego człowieka, ba! Społeczeństwa. Bez umiejętności komunikacyjnych panowałby pewnie niezły chaos. Jeśli nie chcecie, aby w życiu waszych podopiecznych panował „paraliż komunikacyjny”, pracujcie nad kształtowaniem tytułowej kompetencji. Dostarczenie pozytywnych doświadczeń w porozumiewaniu się, poczucie sukcesu zwiększają prawdopodobieństwo lepszego życia.
Jak kształtować kompetencję komunikacyjną u osoby niemówiącej?
Na początek musimy przyswoić sobie kilka istotnych informacji.
Na kompetencję komunikacyjną składają się niejako mniejsze umiejętności:
- wiedza na temat tego, jak zbudować poprawną wypowiedź- aspekt gramatyczny,
- umiejętność odczytania i wyrażania różnych intencji, zdolność do budowania wypowiedzi w różnych kontekstach społecznych, umiejętność prowadzenia rozmowy- aspekt socjolingwistyczny,
- umiejętność budowania tekstu- aspekt dyskursywny,
- umiejętność poradzenia sobie z różnymi zakłóceniami podczas rozmowy- aspekt strategiczny.
Niestety z rozmaitych przyczyn i zaburzeń wynikających z choroby, osoby niemówiące nie są w stanie w naturalny sposób nabywać tych umiejętności i uczyć się poprawnego komunikowania z otoczeniem. Dlatego też powinny być ich nauczane krok po kroku.
Jak wspomagać nabywanie kompetencji komunikacyjnej?
Przede wszystkim trzeba to robić. Nie można pozostawić dziecka z poważnymi problemami komunikacyjnymi samemu sobie. Naszą rolą jest dostarczanie mu wielu doświadczeń, dzięki którym będzie mogło uczyć się efektywnej komunikacji. Nauczanie powinno przebiegać w konkretnych sytuacjach społecznych, w określonych sekwencjach zdarzeń. Ale czy to wystarczy, aby nasz podopieczny mógł uczyć się funkcjonalnej komunikacji? Absolutnie nie! Dlatego tak ważne jest modelowanie. O czym więcej tutaj. We wspomaganiu nauczania kompetencji komunikacyjnej należy pamiętać o tym, że dziecko uczy się poprzez bezpośrednie uczestnictwo w interakcji, ale trzeba także uwzględnić, że wiele umiejętności może ono nabywać poprzez obserwację interakcji. Dlatego pamiętajmy o dostarczaniu dziecku dużej ilości poprawnych wzorców zachowań komunikacyjnych.
Ja często wykorzystuję w pracy rozmaite gry. To początek pracy nad kształceniem kompetencji komunikacyjnej. Dają one dużo okazji do odczytywania i wyrażania intencji, są osadzone w pewnym kontekście społecznym (czas wolny, zabawa, odpoczynek). Ponieważ często pracuję z wykorzystaniem programu MÓWik, pozwala on na naukę tworzenia poprawnej gramatycznie wypowiedzi. W ten sposób „przemycam” dzieciakom niełatwą gramatykę języka polskiego. Z uczniami, u których jesteśmy jeszcze przed wprowadzeniem komunikatora, stosuję symbole, które zawsze przygotowuję z uwzględnieniem kodu kolorów. To bardzo porządkuje użycie części mowy.
Poniżej przykłady tablic zrobionych w programie MÓWik ze słownictwem użytym podczas wybranych zabaw.
Przykładowa tablica do gry w memory. Grałyśmy w wolnym czasie, czasem to była nagroda. Podczas gry możemy ćwiczyć naprzemienność, komentowanie adekwatnie do sytuacji. Kod kolorów pomaga w zbudowaniu wypowiedzi z ułożeniem wyrazów w odpowiedniej kolejności “ja wygrywać, hurra!” Użyłam tutaj bezokoliczników, ponieważ inna jest formy dla pierwszej osoby, a inna dla drugiej, więc ćwiczyłyśmy bardziej wyrażanie emocji, komentowanie, zasady gry niż poprawność gramatyczną, która w przypadku komunikowania się osób z poważnymi problemami schodzi na drugi plan.
Prosta tablica do gry w kręgle. Podobnie, jak w przypadku memory możemy ćwiczyć naprzemienność, komentowanie, a także adekwatne reagowanie w przypadku nieprawidłowego zachowania ze strony zawodników- “nie oszukuj” to zwrot, który jeden z moich uczniów, bardzo polubił i w szkole za pomocą MÓWika zwracał uwagę innym dzieciom, żeby nie oszukiwały Pani i oddawały zeszyty do sprawdzenia:). Ponadto ćwiczymy wyrażanie emocji w zależności od sytuacji (udało się zbić-hurra! lub nie-ojej), uczymy także proszenia o przedmioty, zwracania się do osoby dorosłej, inicjowania kontaktu.
Powyższe tablice mogą być oczywiście modyfikowane w zależności od potrzeb i możliwości dzieci.
Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis pomoże Wam zrozumieć nieco, dlaczego kompetencja komunikacyjna jest tak ważna i dlaczego jest ona przed mową werbalną. Zachęcam do dodawania Waszych pomysłów na zabawy kształtujące umiejętności porozumiewania się u podopiecznych.
Views: 343
Lubię to za mało. Czytam regularnie tylko często czasu brak na komentowanie. Podpisuję się obiema łapkami po tekstami. wszystkimi. Nie jestem specjalistą – jestem matką. Matką 7 latka z autyzmem który rok temu dzięki AAC zaczął mówić. Cały czas pracujemy nad komunikacją. jest ciężko ale nie odpuszczamy. Bo cóż z tego że mówi jeśli słowa będą bez sensu..?
Dokładnie. Myślę, że jeśli kompetencja komunikacyjna jest do nauczenia, to trzeba jej nauczać. Dziecko przyjmie tyle, ile da radę, ale wydaje mi się, że zawsze przyjmuje i umie więcej niż byśmy przypuszczali. Moi podopieczni bardzo często mnie zaskakują umiejętnościami, o które bym ich nie podejrzewała. Powodzenia Pani Kasiu w dalszych zmaganiach:)